Niniejsza notka miała być z początku krótkim komentarzem pod tekstem senatora Libickiego zamieszonym na salonie[1], jednak po chwili namysłu stwierdziłem, że warto nieco rozszerzyć myśl i przedstawić ją czytelnikom, jednocześnie nie angażując się zbytnio w potyczki słowne w komentarzach pod tekstem Pana senatora.
Lata temu na portalu konserwatyzm.pl prof. Adam Wielomski starał się przekonać czytelników i komentujących jego tekst (w tym mnie), że Pan Libicki dobrze robi budując "konserwatywne skrzydło w PO". Twierdziłem wtedy, że nic z tego nie wyjdzie, a Pan Libicki zwyczajnie się upodli (intencjonalnie czy nie, to już sprawa na Sąd Ostateczny, a nie na moje rozważania), bo przyzwoity człowiek nie wchodzi do burdelu. Wielokrotnie utwierdzałem się w tym przekonaniu obserwując poczynania polityczne Pana senatora i czytając Jego teksty. Ten, o którym wspomniałem na początku, gdzie niby mimochodem Pan senator bagatelizuje czy upolitycznia sprawę Hanny Zdanowskiej jest dla mnie chorobliwie przykra z tego samego powodu, co brzydzi mnie od jakiegoś czasu działalność Korwina-Mikke. Zwyczajnie i Pan senator Libicki i prezes Janusz Korwin-Mikke wycierają sobie gęby ideami, które naprawdę mogłyby zmienić polską rzeczywistość. Pan senator nazywa siebie konserwatystą i sytuację wyłudzenia kredytu przez wysokiej rangi urzędnika państwowego (spłaconego kredytu czy nie, to nie ma znaczenia!) próbuje zbyć jednym zdaniem i zbagatelizować problem. Podobnie robi prezes Korwin-Mikke opowiadając o swoim konserwatyzmie jednocześnie będąc skandalistą obyczajowym.
Nie chodzi mi jednak o ponowne wynalezienie koła, tylko o zwyczajne, ludzkie poczucie przyzwoitości, higieny intelektualnej i odpowiedzialności. Tacy ludzie jak senator Libicki i Korwin-Mikke powodują, że ludzie wyśmiewają konserwatyzm. Nie mnie oceniać, czy Panowie są podstawieni przez kogoś, by ośmieszać idee, czy zwyczajnie są nieudolnymi politykami lub sprytnymi karierowiczami, ale naprawdę, choć odrobina wstydu z Panów strony byłaby wskazana i moglibyście w końcu usunąć się w cień, zamilknąć i dać porządnym ludziom odbudować Polskę.
[1] http://jflibicki.salon24.pl/737164,po-debacie-z-jackiem-jaskowiakiem